Katarzyna Michalak – królowa powieści pełnych emocji

Z książkami Katarzyny Michalak jest jak z czekoladą – albo od razu pochłaniasz całą tabliczkę, albo delektujesz się z lubością każdą jej kostką. W swojej najnowszej powieści „Domek nad potokiem” autorka przedstawia nam nowych bohaterów: Jagodę i Jaśmina. Każdego z nich spotyka trudny los, na który oboje nie zasłużyli, ale jest też pewna siła, która nad nimi czuwa…

Katarzyna Michalak zabiera czytelników do swojego pisarskiego świata od 2008 roku. Wydała do tej pory ponad 50 książek, z których większość zyskała status bestsellera. Z wielką wprawą manewruje między gatunkami, choć to powieści obyczajowe przysporzyły jej wiernego grona odbiorców. W jej bibliografii znajdziemy między innymi Sagę Mazurską („Gwiazdka z nieba”, „Promyk słońca”, „Kropla nadziei”, „Trzy życzenia”, „Uśmiech losu” i „Najpiękniejszy sen”), Trylogię Autorską („Pisarka”, „Zagubiona” i „Marzycielka”), Serię Owocową („Rok w Poziomce”, „Powrót do Poziomki” i „Lato w Jagódce”), Trylogię Jabłoniową („W imię miłości”, „Wiśniowy Dworek” i „Dla ciebie wszystko”), Sagę Przytulną, której akcja toczy się w Willi Przytulnej podczas zmieniających się pór roku, czy książkę świąteczną „Była sobie miłość”. Wśród pozycji dla dorosłych czytelników znalazły się między innymi „Mistrz” i jego kontynuacja „Zemsta” – dla miłośników erotyki, a „Drań” i „Ścigany” – dla tych, którzy lubią dreszczyk kryminalnych emocji. Autorka stworzyła też serię fantasy – Kroniki Ferrinu.

„Stworzenie świata powieści, bohaterów i wielowątkowej historii przychodzi mi tak łatwo jak oddychanie. To moja druga natura. Uwielbiam! Nie dawniej jak dziś rano zdążyłam otworzyć oczy, przeciągnąć się i… nawet nie dotarłam do łazienki, by nieco się ogarnąć, bo właśnie wykluła mi się w umyśle nowa opowieść, gotowa trzytomowa saga. Musiałam szybko usiąść do laptopa i spisać ten pomysł. Nie dlatego, że mogłabym zapomnieć, ale dlatego, że nie dałby mi spokoju” – mówiła Katarzyna Michalak w wywiadzie dla portalu LubimyCzytać.

Nadzieja i miłość

„Jeśli masz rodzinę, która cię kocha, kilkoro przyjaciół, dach nad głową i jedzenie na stole, jesteś bogatsza, niż ci się wydaje” – pisze autorka w motcie do swojej najnowszej książki „Domek nad potokiem” i już samo to zdanie niesie przekaz, nad którym warto się pochylić. Choć bohaterowie wykreowani przez Katarzynę Michalak stają przed różnymi wyzwaniami, mierzą się z trudnymi doświadczeniami, spotykają na swojej drodze ludzi, których lepiej unikać, to autorka lubi dawać zarówno im, jak i swoim czytelnikom nadzieję. „Są dwie siły napędowe: miłość i nienawiść. Cieszę się, że dla mnie inspiracją jest ta pierwsza” – podkreśla autorka w wywiadzie dla LubimyCzytać i dodaje, że jednak „nie każda miłość jest lekka, łatwa i przyjemna”.

Pisarka jest z wykształcenia lekarzem weterynarii, nic więc dziwnego, że w jej powieściach pojawia się także miłość do zwierząt. W „Domku nad potokiem” ważną rolę odgrywa znaleziona w lesie suczka, a doktor Janek dzielnie walczy o możliwość wykorzystania swojego chirurgicznego talentu do leczenia zwierzaków z problemami neurologicznymi. Jaka będzie w tym rola Jagody – tutaj musimy odesłać już do lektury…

„Od zawsze jestem otoczona zwierzętami! Teraz mam kota Bajkę i owczarkę sheltie Adę i nie wyobrażam sobie domu bez tej dwójki. Jaki musiał być pusty, zanim do nas przybyły te dwie czworonożne miłości! Kot, jak to kot, trzyma koci dystans, za to Ada… za każdym razem, gdy wracam do domu, szaleje z radości – czy nie było mnie tydzień, czy piętnaście minut. Potrafi się przytulić, jak dziecko. Bardzo ją za to kochamy” – opowiada autorka w wywiadzie dla magazynu „Viva!”. Katarzyna Michalak mieszka z rodziną w domu z ogrodem. Cieszy ją to, że wiodą spokojne, szczęśliwe życie.

Docenia je tym bardziej, że sama ma za sobą niełatwe doświadczenia. „Przez wiele lat cierpiałam na ciężką postać depresji, potem stwierdzono u mnie PTSD, był to temat tabu. Dziś mówi się o problemach psychicznych znacznie swobodniej, jednak wtedy było to powodem do wstydu. Ja specjalnie się z moją depresją nie kryłam, jako lekarz uznałam to za chorobę, a na zachorowanie mamy czasem nikły wpływ” – wyznała dziennikarce portalu LubimyCzytać. „Nie namawiam, by rozgłaszać to wszem wobec, jeśli są takie obawy, ale zachęcam, by znaleźć grupę wsparcia czy przyjaciół, w której można się tym problemem swobodnie dzielić. Pamiętaj: Nie jesteś sama! Nie jesteś sam! Zawsze znajdą się dobrzy, współczujący ludzie, którzy ci bezinteresownie pomogą!”.

Katarzyna Michalak nie boi się trudnych tematów. Oszustwa, przemoc domowa i wobec zwierząt, problemy z zajściem w ciążę, ciemne strony macierzyństwa – to tylko kilka kwestii, którymi zajmuje się w swoich powieściach. Choć autorka napisała kilka książek o władzy, mafii i seksie, postanowiła jednak wrócić do opowieści, które dają wytchnienie. „Jest wokół nas tyle przemocy, skandali, które wylewają się z mediów, korupcji, epatowania seksem i wszelkimi patologiami, że przynajmniej w książkach chcemy od tego odetchnąć. Poza tym czy naprawdę głównymi problemami Polek są czyjeś pieniądze, wyuzdany seks, mafia i władza? Myślę, że coraz bardziej łakniemy łagodności, ciepła i miłości” – przekonuje w wywiadzie dla magazynu „Viva!”.

Jest jeszcze dużo do opowiedzenia

Niekiedy Katarzyna Michalak inspirację czerpie z prawdziwych wydarzeń. To właśnie wiadomość usłyszana w mediach stała się przyczynkiem do powstania „Bezdomnej”, którą docenili czytelnicy, choć nie jest to powieść łatwa ani przyjemna, a autorka przyznaje, że nieraz płakała podczas jej pisania. Czasami zarys fabuły pojawia się w jej głowie po zobaczeniu jakiegoś zdjęcia. W najnowszych wywiadach opowiada o tym, jak czuje, że opowieści są w niej i że je po prostu po kolei spisuje. W rozmowie z blogerkami @krokusoweprzemyslenia i @czytaj.z.drabs mówi, że stara się nie opierać cech swoich postaci na osobach, które zna. Woli w całości zdać się na fikcję literacką. „Dla mnie w pisaniu najpiękniejsze jest to, że nie mam pojęcia, co będzie na następnej stronie, w następnym rozdziale, że nie wspomnę o kolejnym tomie” – opowiada w wywiadzie dla LubimyCzytać.

Kiedy fabuła układa się już w wyobraźni pisarki, wtedy siada do pisania. Zazwyczaj robi to w nocy, kiedy nie rozpraszają jej dzieci – przyznaje, że pisze wówczas, „dopóki nie padnie”. Ktoś przynosi jej coś do jedzenia, coś do picia, a ona przekuwa swoje myśli w powieść. Cała rodzina wie, że kiedy zbliża się termin oddania nowej książki do wydawnictwa, nie oddzwania na telefony, nie odpisuje na maile, a synowie muszą sobie radzić sami. Nowa powieść jest wtedy absolutnym priorytetem. A jeśli natrafi podczas tworzenia na problem, który jako autorka musi rozwiązać, by móc pisać dalej, pani Katarzyna wybiera się na długi spacer, który pozwala jej zebrać myśli. Siada nad stawem, gdzie przychodzą jej do głowy interesujące pomysły.

Katarzyna Michalak przykłada bardzo dużą wagę do okładek swoich książek. Niektóre z nich są wymyślonymi przez nią kolażami – autorce zależy na tym, żeby były naprawdę piękne. „Jeśli książka stała się towarem luksusowym, to przynajmniej niech będzie pięknie zapakowana” – to jej dewiza.

Jakie rady bestsellerowa pisarka ma dla kobiet, które chcą zacząć wydawać własne powieści? „Czytajcie, dziewczęta! Dużo czytajcie! Zawsze powtarzam, że pisarza nie czyni liczba napisanych książek, a liczba przeczytanych książek” – mówi w wywiadzie dla „Vivy!”. „I jeszcze uwierzcie w to, co napiszecie. To w waszych rękach są losy waszych powieści. Nikt inny nie będzie o nie walczył tak jak wy. Nie poddawajcie się” – zachęca.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY